Raczej trzeba szukać po zmierzchu. Wszystkie okazy jakie znalazłem w dzień, wyszukałem przypadkiem w różnych zakamrkach próchniejących drzew. Jednego samca znalazłem w dzień na drodze. Musiał go potrącić samochód. Na szczęście obrażenia nie były zbyt poważne i jeszcze trochę sobie pożył.