Gdzieś mi sie obiło o uszy że młode często sie zabijają. Ale dla zaspokojenia własnej ciekawości dałem razem 3 maluszki i jednego nieco większego i przez pare dni było OK. Cały czas miały zabite mączniki. Potem dorzuciłem jednego noworodka z innej hodowli i dalej nic. Na następny dzień dałem nastęnego i długo nie pociagnął.... upolował go ten największy.