niestesty ja też przezywam inwazję mrówek i nie są to tzw. mrówki faraona tylko zwykłe mrówki polne co dziwne mieszkam na 2 piętrze w bloku a te małe owady przylazły chyba do cytrusów które podaję moim kruszczycą bo w terra miałęm maluskie mrowisko gdy wróciłem do domu pewnego dnia teraz jeszce ganiają ale nie ma ich już tyle ale łażą i chyba nie pozostaje mi nic innego jak przetrzymać te ciepła porę roku :-) pozdrawiam wszystkich walczących z mrówkami:-)
p.s. hehe swoja drogą to chiałem kiedyś mieć szkło z mrówami tj terra gdzie by sobie zyły i mógłbym je sobie oglądać przy czerwonej zaróweczce ale hmm mrówki w domciu na wolnosci hehe nie to mi się marzyło a po 2 -gi to chiałem jekieś rasowe gatunki :-) hmm z rodowodem czy jakoś tak . wszędobylskim mrówkom mówię stanowcze NIE!!!