Moje były w pokoju ale że jestem znerwicowany tak że niewytrzymałem i miały eksmisje.teraz siedzą sobie w kotłowni a tam i ciepło mają i nikomu nieprzeszkadzają.
A co do przycinania skrzydeł to im to chyba nieszkodzi,przecierz ciała im się nie uszkadza a skrzydła są martwą tkanką...chyba.