a jeżeli nie...
to przejściowo pomoże metoda inwazyjna :P najpierw myjesz dokładnie ręce najlepiej szarym mydłem, dokładnie spłukujesz bierzesz żabe do ręki (pleckami do 4palców, kciuk na brzuch) pewnie trzymając ją żeby she nie wyśliznęła i podczas upadku nie doznała jakiegoś kuku, mały śrybokręcik o obłych krawędziach (żeby nie poranić) powoli wciskasz miedzy zęby (uwaga na język), rozszerzasz jej pysk i szybko upychasz jej do gardła jakiegoś utłuczonego owada na tyle głęboko żebyś jej nic nie uszkodzić a później trzymasz zamknięty pysk żeby nie wyżygała, dopóki nie połknie, nie zapomnij też o dawce witamin
może to mało humanitarne no ale gdybym z jedną swoją tak kiedyś nie zrobił to by m już jej nie miał a żyje i she czuje już dobrze (moja miała wtedy około 3 cm, napoczątku nieźle she napocisz ale z czasem dojdziesz do wprawy no i żaba będzie coraz większa)
tylko ją nie przekarm bo to też źle i pamiętaj że w dłoni szybko she przegrzewa co prowadzi do śmierci

POWODZENIA... przyda się