Piotr, co do samych ropuch to nie wiem powiem ci tylko ze co do dzdzownic to uwazam ze "takie z dworu" sie nadaja.... no chyba ze je przy autostradzie bedziesz zbieral to wtedy nie. Jak w ogródku Babci to bez problemu szczegolnie jak je potrzymasz przez dobe w czystym sloiku to one z siebie wyproznia caly piasek z czymby tam nie byl. a poza tym daja sie łatwo hodowac, w sporej doniczce owienietej folia zeby nie wyschlo, karmione np. ziemniaczkami, zajmuje z 5 minut na tydzien taka hodowla. wtedy drugie pokolenie juz masz pewnosc ze nic szkodliwego nie wchlonelo. no ja uwazam ze takie zlapane lepsze od wedkarskich bo w naturze jedza sobie naturalne rzeczy a wedkarskie hodowane nie wiadomo na czym ale pewnie chemi tez sporo dostaja. a mi sie procz dzdzownic hodowaly razem wazonkowce, takie jakby miniaturki dzdzwonic (tez skaposzczety) - nie znam sie dokladnie ale wydaje mi sie ze to bardzo dobry pokarm dla malych plazow bylby.... jesli w czymkolwiek sie tu myle to prosze mnie poprawic.
Pozdrawiam
Agata