-
!!!SKRZEK ARLEKINÓW!!!
2 dni temu złożyła skrzek moja rzekotka żabia i teraz zaczęły she schody nadal nic się nie kluje a już powinno (temp. wody 25-26C ) a "zarodki" po niedługim czasie od złożenia skrzeku zaczęły puchnąć i zmieniać kolor z czarnego na biały i w pewnym momencie zatrzymały she na jednym poziomie więc tu zaczyna się pytanie: CZY ZAPŁODNIONY SKRZEK PRZECHODZI TAKIE ZMIANY CZY POPROSTU JEST NIEZAPŁODNIONY I JEST TO OZNAKA JEGO OBUMIERANIA, A TAKŻE ILE PRZECIĘTNIE CZEKALIŚCIE NA "WYKLUCIE" SIĘ KILANEK (Z TEMP. WODY WŁĄCZNIE)
-
Re: !!!SKRZEK ARLEKINÓW!!!
Hm.. dziwna sprawa.. z tego co wiem to skrzek w momencie kiedy nic się z niego nie wykluje przyjmuje taki dziwny kolor, zaobserowwałem to na skrzekach polskich żab. Myslę, że możesz dbać o czystośc wody i po prostu czekać, chociaż po dóch dniach w takiej temperaturze nie miałbym dużo nadzieji zważywszy, że w opisie jest podane 24 godziny w temp. bodajże 24*C (nie pamietam dokładnie).
Możliwe, że jesli to pierwszy skrzek Twoich żab to coś im nie wyszło.. hehe.. chociaż nie wiem na ile one musz sobie to wyćwiczyć
Pozdrawiam
Piotr
P.S. Trzymam kciuki, ale nie martw się, złożą kolejne.
-
Re: !!!SKRZEK ARLEKINÓW!!!
a ten dziwny kolor dotyczy galaretowatej otoczki czy zarodka???
-
Re: !!!SKRZEK ARLEKINÓW!!!
-
Re: !!!SKRZEK ARLEKINÓW!!!
Wiesz co Ukash nie pamietam teraz czy oslonka byla dziwna czy zarodki.. skrzek sie robil taki dziwny a zarodki wypadaly z galaretki i sie "rozmazywaly" ...
A co do zbyt duzej temp. to skoro tam dochodzi nawet do 30*C to mimo, ze woda moze miec mniej mysle ze 16 stopni nie zaszkodziło.
Pozdrawiam
Piotr
-
Re: !!!SKRZEK ARLEKINÓW!!!
Oczywiscie tam mialo byc 26 stopni. Dopiero teraz to zauwazylem.
Pozdro
-
Re: !!!SKRZEK ARLEKINÓW!!!
i lipa nic ssstego zaczął śmierdzieć ale dalej "godują" i ciekawe kiedy znowu bedą "jajka" dzieki za zainteresowanie dla wszystkich szczególnie dla F.
-
-
ruszyło !!!SKRZEK ARLEKINÓW!!!
dziwna sprawa z tamtego skrzeku dopiero wczoraj rano (czyli po 5 dniach przy temp. 25C a w opisach jest napisane że w takich war. w ciągu ok.24h) wyklua she i to tylko jedna kijanka a reszta sie "zepsuła", nie minął dzień patrze dzisiaj a tu znowu pełno "tego" w baseniku czyli narazie obyło się bez pory suchej bo to chyba druga samica doszła do głosu , a wracając do poprzedniego skrzeku wydaje mi she że przez niefartowny zbieg okoliczności (kilka dni temu skończyłem przeprowadzać kuracje odrobaczania właśnie tej samicy) mogł spowodować obumarcie wszystkich zalążków.
i tu pytanie, oczywiście do osób które rozmnożyły arlekiny z powodzeniem:
1. czy łatwo je przekarmić tak jak ryby???
2. czy ktoś ma jakiś inny sprawdzony przepis na pokarm dla nich (nie licząc tych z opisów czyli: drobniutko rozcierane pokarmy dla ryb, odżywki dla narybku, przecierany szpinak, parzoną i roztartą sałatę, larwy solowca, gdy podrosną także wodzień, siekany rurecznik lub ochotkę)
3. czy trzeba kłaść duży nacisk na zróżnicowanie pokarmowe
4. po około jakim czasie zaczynają im wyrastać tylne nogi (może i głupie pytanie ale ciesze się jak dziecko bo to moje pierwsze rozmnożenie i nie moge she doczekać jakichkolwiek przemian u nich) :PPP
a oprócz tego mile widzane spostrzerzenia ,doświadczenia i podpowiedzi zaczerpnięte z własnych chodowli
pozdrawiam
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum