oto jestem..... karliczątka faktycznie bardzo trudno utzrymać przy życiu :/ najpierw trzeba koniecznie kijanki oddzielić od dorosłych żab, najlepiej do paru słojów, żeby nie było za wielkiego przegeszczenia. woda musi byc ciagle bardzo czysta. karmić je zmielonym bardzo drobniutko zoltkiem albo zmielonymi platkami dla ryb. wsadz im do sloika jakas rosline plywajaca, najlepiej rogatka, aby mialy sie gdzie chowac. trzymac w temp. pokojowej. najlepiej zeby sloik byl bardziej plaski niz wysoki. napradopodobniej z kijanek przezyje tylko pare albo nawet jedna, niestety nigdzie nie moge znalezc sposobu, jak je najlepiej wychowywac, aby przeylo wiecej. najlepiej jest karmic mlode zabki i kijanki np pantofelkami albo planktonem, ale teraz jest to niemozliwe w zimie...w lecie mozna nalapac takiej drobnicy w czystym oczku wodnym. jak ci nie wyjdzie z ta 'porcja' kijanek, nie martw sie, karliki nierzadko sie mnoza