co z tym glaskaniem . wszystko zalezy od tego na co aksolotl ma ochote. moje po prostu to lubia i jak widza mnie nad akwarium to sie nastawiaja do glaskania, jak przestaje a chca jeszcze to skubia mnie w palce ale tak bardzo lekko, zupelnie inaczej niz jak im daje jesc. jesli maja dosc to daja nura. jeszcze cos z zachowan - jak sa w dobrym nastroju to trzymaja ogonek prosto, gdy sa czyms zdenerwowane trzymaja zgiety, czesto az pod katem prostym do ciala. czasem gonia wlasny ogon (tak jak np kot), raz widzialam jak 1 "wymiotowal" - 2 razy szybko sie okrecil wokol osi ciala i zwrocil pokarm. tak pisze, moze ktos tez zaobserwuje takie ciekawe zachowania u swoich.
z tym jedzeniem - j.w porady ale jeszcze cos, z rybkami akwariowymi tez trzeba uwazac, niektore maja w sobie zwiazki szkodliwe dla aksolkow i "zle sie trawia" co wlasnie dobrze widac gorszym samopoczuciem aksolka. z takich "bezpieczniejszych" sa danio pregowane i lamparcie, gupiki. ale bardziej wartosciowe jest mieso z ryb ktore my jemy, raczej chudsze czyli np pstrag/ plotka niz makrela / losos, moje zawsze dostaja kawalek takiego. na niedobor witamin i soli mineralnych swietne sa swierszcze.