Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11

Wątek: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

Mieszany widok

  1. #1

    Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    Co mam zrobić,on nic nie chce jeść.Mam go prawie 5 miesięcy,ale on nie chce jeść z ręki ,jak wkładam rękę do akwarium to ucieka...co mam z tym zrobić???

  2. #2

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    co prawda moje jedza wszystko co tylko sie rusza a nawet nie, ale bardzo mozliwe ze sie po prostu boi twojej reki, sprobuj zostawic pokarm na dnie albo podawac go peseta czy patyczkiem do szaszlykow (ostroznie!). a ze nie je od tygodnia...no coz, aksolotle dosyc dlugo trawia, mozliwe ze jeszcze czuje sie przepelniony po ostatnim posilku w kazdym razie obserwuj czy jeszcze cos nie zmienilo sie w jego zachowaniu, zeby wykluczyc chorobe.

  3. #3

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    acha, i przypatrz mu sie czy nie ma na ciele jakichs bialo-szarych plamek, czy nie jest mniej ruchliwy - dluzszy strajk glodowy moze oznaczac jakies paskudztwo bakteryjne.

  4. #4

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    Ostatni jego posiołek to była molinezja ponad tydzień temu.Nie zauważyłam żeby ruszał się mniej,skrzela też ma ładne duże i czerwone.Martwi mnie tez to,że boi się mnie i mojej ręki Wszyscy tu piszą:"a ja to mojego głaskam pod wodą,karmie z ręki" a mój jakiś wypłoszony...

  5. #5

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    a czy zawsze taki byl? jesli tak to widac taki ma charakter, moje dwa tez sa komletnie rozne. ja ich nigdy nie probowalam glaskac...watpie czy im to sprawia przyjemnosc, czy moze po prostu sie przyzwyczaily jesli ktos tak robi. a jesli twoj jest taki plochliwy to lepiej go nie stresuj swoja wielka reka)


  6. #6

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    Glaskanie aksolotla? Dziwne...

    Pzdr. Witek


  7. #7
    cytia
    Guest

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    co z tym glaskaniem . wszystko zalezy od tego na co aksolotl ma ochote. moje po prostu to lubia i jak widza mnie nad akwarium to sie nastawiaja do glaskania, jak przestaje a chca jeszcze to skubia mnie w palce ale tak bardzo lekko, zupelnie inaczej niz jak im daje jesc. jesli maja dosc to daja nura. jeszcze cos z zachowan - jak sa w dobrym nastroju to trzymaja ogonek prosto, gdy sa czyms zdenerwowane trzymaja zgiety, czesto az pod katem prostym do ciala. czasem gonia wlasny ogon (tak jak np kot), raz widzialam jak 1 "wymiotowal" - 2 razy szybko sie okrecil wokol osi ciala i zwrocil pokarm. tak pisze, moze ktos tez zaobserwuje takie ciekawe zachowania u swoich.
    z tym jedzeniem - j.w porady ale jeszcze cos, z rybkami akwariowymi tez trzeba uwazac, niektore maja w sobie zwiazki szkodliwe dla aksolkow i "zle sie trawia" co wlasnie dobrze widac gorszym samopoczuciem aksolka. z takich "bezpieczniejszych" sa danio pregowane i lamparcie, gupiki. ale bardziej wartosciowe jest mieso z ryb ktore my jemy, raczej chudsze czyli np pstrag/ plotka niz makrela / losos, moje zawsze dostaja kawalek takiego. na niedobor witamin i soli mineralnych swietne sa swierszcze.

  8. #8

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    wiesz przeczytalam sobie to co napisalas cytia i postanowilam poglaskac mojego aksolka (tego spokojniejszego) - i o malo nie stracilam palca tego grozniejszego nie bede juz w takim razie probowala glaskac


  9. #9

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    Mój się też rzuca na palec, jak próbowałam dawać mu świerszcze z ręki.Nio nic widać taki ma inny charakter,ale nadal strajkuje i odmawia jedzienia.Może mu dziś jakies żywe rybki kupie

  10. #10
    cytia
    Guest

    Re: Mój aksolotl strajkuje:(nic od tygodnia nie je:(

    powoli, one potrzebuja czasu zeby sie tak oswoic, moi "starzy" tez byli troche dzicy na poczatku, w koncu takie kontakty to cos zupelnie nowego. mlode sa juz inne bo pracuje z nimi od jajka, te, ktore trafily do sklepu beda juz spokojniejsze.
    palca nikt nie straci ale fakt, takie male stworzenie a sile zacisku szczek ma duza jak na te rozmiary.
    robaki - nie kupuj ochotki (te czerwone), aksolotl je zje ale ich pancerzyki sa twarde, maja za duzo chityny i ukl pokarmowy ich nie trawi a moga powodowac mikourazy nawet. polecam bardzo rozwielitki (oczywiscie zywe). w zadnym wypadku larwy much, jw. pancerze + szkodliwe zwiazki. pamietaj by dokladnie obejrzec opakowanie (jesli wiekszosc robakow jest martwa lub woda bardzo metna to lepiej nie brac) i przeplukac robactwo z martwych sztuk.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •