3 lata temu kupiłam z litości małą traszkę. Miała odgyzioną łapkę przez ogromne rybska, z którymi mieszkała w akwarium. Kość sterczała jej z rany. Zapłaciłam za nią 8zł. Pan w sklepie nie miał pojęcia co to za gatunek. Powiedział mi też,że żywi się suchym pokarmem dla ryb.
Okazało się,że wcale tego nie je. Chciała mi jeść i chce do tej pory tylko żywe bądź mrożone larwy ochotki. Nic więcej. Ani pokarmu dla żółwi wodnych ani mięsa ani innych robaków.
Nie wiem co to za traszka, nie mogłam znaleźć jej w spisie gatunków. Jest to małe czarne stworzenie(może dlatego małe, że nieodpowiednio je karmię?) z czerwonym brzuchem w czarne kropki. Czy ktoś wie co to jest i czym to się żywi?
Chyba Ming(bo tak się nazywa) ma się dobrze, apetyt mu dopisuje. Łapa mu odrosła TRochę przez ten czas urósł, ale niewiele.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
A tak na marginesie, to w tym samym sklepie widziałam kiedyś dwa gekony trzymane w plastikowym pojemniczku o wymiarach zeszytu a5, które nie miały nic do jedzenia, leżały ściśnięte i zjadały swoją wylinkę(nie wiem czy z braku pożywienia czy mają to w zwyczaju.) Na szczęście wkrótce potem zlikwidowano ten sklep.
Pozdrawiam.