-
Re: liście klarujące wodę?
Ciekawe wobec tego w jaki sposób ja mam czystą wodę od pół roku przy dwóch czerwonolicych. Do tego co napisał joeblack dodam - a słyszałaś o filtrach podżwirowych, o kaskadzie. Proponuję raz spróbować urządzić akwa zgodnie z regułami sztuki a potem udzielać rad.
-
Re: liście klarujące wodę?
Bzdury waść pleciesz. Dużego żółwia czerwonolicego mam i dobrze wiem że nie ma potrzeby częstego zmieniania całej wody. Wyszukane drogie filtry też nie są potrzebne. Wystarczy trochę wiedzy i dobrych chęci i zapomnisz w ogóle o śmierdzącej wodzie. A zwierzakowi zaoszczędzisz stresu.
-
Re: liście klarujące wodę?
w 101% zgadzam się z przedmówcami, joeblack, ludwik, Jojek- dobrze wiedzą w czym rzecz... ;-)
-
Re: liście klarujące wodę?
Hoduję żółwie od ponad dwudziestu lat,udało mi się rozmnożyć kilka
gatunków,ale widzę,że przez cały ten czas myliłem się,bo okazuje się,że zamiast wymieniać wodę raz na pół roku ja robiłem to 2 - 3 razy w tygodniu,niepotrzebnie stresując (Jojek 2005)biedne zwierzaki.Jest mi naprawdę wstyd,że wykazałem się taką niewiedzą.W obliczu tak druzgocącej krytyki doświadczonych i mających,z pewnością większe niż ja osiągnięcia hodowlane żółwiarzy nie pozostaje mi nic innego jak dać sobie spokój z tymi biednymi stworzeniami,które tak hanibnie dręczę.
Pozdrawiam.
Aleksander Wysoczański.
Niech FILTR będzie z Wami.
Panu,Panie Jojek polecam książkę Manfreda Rognera -"Żółw ozdobny" a w
szczególności rozdział "Miejsce chowu".I zanim zarzuci Pan komukolwiek,że plecie bzdury może spobujeSz waśc zastanowić się,czy może jest coś w tym co ten ktoś mówi?
-
Re: liście klarujące wodę?
moim zdaniem temat powinien zostac zamkniety poniewarz każdy hoduje żólwie na swoj sposób, na swoje możłiwości finansowe a co najwazniejsze ile ma czasu na dopieszczenia gada...
-
Re: liście klarujące wodę?
terapena napisał(a):
> Hoduję żółwie od ponad dwudziestu lat,udało mi się
> rozmnożyć kilka
> gatunków,ale widzę,że przez cały ten czas myliłem się,bo
> okazuje się,że zamiast wymieniać wodę raz na pół roku ja
> robiłem to 2 - 3 razy w tygodniu,niepotrzebnie stresując (Jojek
> 2005)biedne zwierzaki.Jest mi naprawdę wstyd,że wykazałem się
> taką niewiedzą.W obliczu tak druzgocącej krytyki doświadczonych
> i mających,z pewnością większe niż ja osiągnięcia hodowlane
> żółwiarzy nie pozostaje mi nic innego jak dać sobie spokój z
> tymi biednymi stworzeniami,które tak hanibnie dręczę.
Sarkazm - to chyba jedyne argumenty jakie tu widzę?
Częste zmienianie wody to:
- zbędne wachania temperatury
- nadmierne zbędne zużycie wody
- stresowanie żółwi (nie powiedziałem że dręczenie - to już jest nadinterpretacja)
- brak równowagi biologicznej w konsekwencji prowadzący do namnażania się pierwotniaków po kilku dniach
- narażanie zwierząt na kontakt z chlorowaną wodą i podrażnienia oczu (chyba że ktoś ma odstaną wodę)
- sporo pracy na marne
> Panu,Panie Jojek polecam książkę Manfreda Rognera -"Żółw
> ozdobny" a w
> szczególności rozdział "Miejsce chowu".I zanim zarzuci Pan
> komukolwiek,że plecie bzdury może spobujeSz waśc zastanowić
> się,czy może jest coś w tym co ten ktoś mówi?
Mam tą książkę i wiele innych. Wspomnianą książkę wydaną 13 lat temu czytałem wielokrotnie, niestety czasy się zmieniają i poziom wiedzy również. Może czas zweryfikować swoje poglądy?
-
Re: liście klarujące wodę?
Nie widzę powodu, abu zamykać wątek. Zamykanie wątku gdy jest różnica zdań to chyba jakieś nieporozumienie .
Sarkazm w wypowiedzi terapeny niepotrzebny . Wymiana wody w większości przypadków jest, paradoksalnie, znacznie trudniejsza niż jej filtrowanie. Aby móc wymieniać wodę 2-3 razy w tygodniu trzeba mieć odpowiednie warunki, gdyż wymieniana woda powinna mieć właściwe parametry. A nie kranówa, bo są tu tacy, którzy w ten sposób mogą zrozumieć, to co napisano. Może być z tego więcej szkody niż pożytku. Zaryzykuję tezę, że dla większości osób byłoby to niezmiernie uciążliwe i trudne do przeprowadzenia.
Trzeba więc mieć na uwadze także możliwości, szczególnie przy dużych żółwiach i dużych zbiornikach takie ciągłe wymiany wydają się niepotrzebnym zabiegiem, zwłaszcza, gdy podobny efekt można uzyskać znacznie mniejszym kosztem nakładu pracy (bo niestety nie finansowym). Choć teoretycznie mam możliwości wymiany odstałej odpowiednio długo wody, to stosuję filtry, gdyż jest to po prostu prostsze rozwiązanie. Sam jestem zaskoczony skutecznością ich działania (nie byłem nigdy akwarystą, więc podjęte wiosną eksperymenty z filtrowaniem są moimi pierwszymi).
-
Re: liście klarujące wodę?
nie wiem jak ty ale ja sobie nie wyobrazam wymiany 300 L wody 2-3 razy w tygodniu w domowych warunkach... gdzie ta woda ma sie odstac ?? wanna jest za mala !! a poza tym musial bym nic nie robic tylko wode wymieniac... zacytuje J. "pleciesz bzdury" !!!!
-
Re: liście klarujące wodę?
napisales:
"Hoduję żółwie od ponad dwudziestu lat"
uzupelnij poprawnie profil bo wystepuja jakies bledy...
-
Re: liście klarujące wodę?
Pełna zgoda ;-) , nawet jak się popełnia błąd przez 20 lat to warto go naprawić. Ja popełniałem błąd przez rok, póki nie znalazłem strony Jojka i tego forum - zmieniałem wodę co 2 tygodnie. Stres dla jednego z zółwii był taki, że nie wychodził się wygrzewać, ( teraz też po zmianie wody przez kilka tygodni jest wypłoszony ale dzięki temu że czynię to rzadziej łatwiej to znosi). Czasami zdarza się że osiągamy sukcesy mimo blędów - ale prawie nigdy dzięki nim.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum