chyba mu się pogarsza.. a właściwie to napewno..na plastronie ma czerwone plamy... niestety jakoś wątpię w umiejętności olsztyńskich wetów (co do gadów), a jeszcze trzeba rodziców przekonać bo oni uważają że leczenie droższe od żółwia, no ale kurde co z tego ! to jak oni zachorują mam im to samo powiedzieć? eh... daje mu dalej witaminy i wapno...nie wiem co z tym wetem...