taa...najgorsze to jak rodzice mają to gdzieś i nie rozumieją że to żywa istota... mam bardzo podobnie ale na szczęście już wcześniej miałam odłożono sporo kasy (choć muszę powiedzieć że ostatnio jak mi kupili witaminy i wapno dla żółwia to nie musiałam im oddawać pieniędzy :P ) a z tym wyleczeniem... najgorsze jest to że wiesz co masz robić ale nie wiesz czy to robisz dobrze np. z pokarmem ale będzie dobrze, musi być dobrze to samo powtarzam sobie :P musi być dobrze więc będzie dobrze a ja tego dopilnuję 3m się