w poniedziałek byłem w zoo we Wrocławiu i nic w tym dziwnego jakby nie fakt że trzymany tam Nilssonia formosa żółwiak birmański był tak agresywny żę atakował szybę swojego akwaterrarium że normalnie szok i to tak niespodziewanie w momencie ataku oglądałem go dość blisko (twarz przy szybie) mało co śię nie przewróciłem okaz dość spory i niesamowicie agresywny pózniej kłapał szękami co jeszcze warunki w zoo każdy wie ciasnota ( u zółwi jaszczurowatych są 2 byłem zobaczyć dorosłe bo sam mam młodego te 2 w zoo ładne ale maja ciasno szkoda ich) no brudna woda np u żółwi matamata 2 sztuki dość młode z ciekawszych żółwi był żółw żabiogłowy(jak bym się pomylił co do jego nazwy to wybaczcie) ładnie ubarwiony szkoda żę nie odał mi kolega jeszcze aparatu