Czyszczenie nie jest kłopotliwe i bynajmniej (przy prawidłowym wykonaniu) nie spowoduje zagłady bakteryjek - z części biologicznej wymieniasz 1/2 wkładu, a częśc mechaniczną płuczesz w wodzie z akwa - nie w wodociągowej.
Jeszce uwaga a propos wyposażenia filtra we wszelkie potrzebne wkłady - mój (fluval 204) miał w zestawie ceramikę dla bakteri + węgiel, co jak dla mnie jest średnim rozwiązaniem. Węgiel po "pierwsze primo" wyjaławia wodę (co odczuwam jako barbarzyństwo jeśli chcemy utrzymać choć minimalną równowagę biologoczną w częsci wodnej akwaterrarium), a po "drugie primo" po jakimś czasie zaczyna dysorbować - więc należałoby go relatywnie często wymieniać. Teraz stosuję na początek filtusy ceramiczne "gładkie", a w następnych etapach ceramikę porowatą i chwalę sobe działanie filtra - woda kryształ + dobre parametry.

Ogólnie polecam kubełek - dobre efekty plus relatywnie małe nakłady pracy.

m.