-
Re: coś o wodnych
wlasnie dlatego mowilem o tych grzalkach do oczka wodnego bo one nie podniosa temp wody w zbiorniku( przynajmniej nie znacznie) ale utrzymaja przerebel przez co tlen bedzie sie dostawal.
-
Re: coś o wodnych
zolwie w niskiej temperaturze nie zeruja (nawet gdyby nie hibernowaly), wiec rybom nic nie grozi.
-
Re: coś o wodnych
ale czy zolw przezyje ?? i jaka glebokosc jest odpowiednia??
-
Re: coś o wodnych
Do zimowania co najmniej 1,5 metra, a raczej 2 metry. I muliste dno, nie beton. Sporo o tym znadziesz w starych postach.
-
Re: coś o wodnych
Trochę obawiam się grzałek...to jest jednak jakiś prąd w wodzie, i to musi cholernie dużo pobierać... przecież nie mówimy o podgrzewaniu 200 l akwa tylko o małym stawiku....,i jednak w akwa masz ten prąd (przewody, urządzenie...) pod kontrolą, a w stawiku o podanych głębokościach nie widzisz tego. Na takiej powierzchni już pojawiają się ptaszydła np. lądują kaczki, niech się która przy nurkowaniu zaplącze... szarpnie...i nieszczęście murowane...Prócz tego mogą się pojawiać nocą gryzonie (jakieś takie szczury pływające są), różnego rodzaju pływaki i inne tałtajstwo, które może przegryźć przewodzik... Co innego fontanna, czy pompka, którą na noc włączysz...A gdyby to miało być włączane i wyłączane tylko zimą...to obawiałabym się uszkodzeń przewodów...np przez kawałki lodu, albo nawet głupią i ciekawską srokę (bo jeżeli nie zamarznie w całości zimą, to ptaki będą pić z niego)Jednak uważam, że zbiorniki o takiej powierzchni i głębokości powinny być pozbawione tego typu urządzeń... raczej stawiam na naturę... jedynie co, to w razie upałów jakaś fontanna czy pompka aby napowietrzyć dodatkowo.... po roku nowy stawik już powinien mieć równowagę biologiczną.
Czy ktoś w ogóle słyszał o zimowaniu żółwików w stawie? Przecież podobno tyle ich wypuszczają i jakoś dają sobie radę?
-
Re: coś o wodnych
jestem wlasnie ciekaw... tyle sie mowi ze czerwonolice wypieraja blotnego itd. to musza sobie swietnie radzic w naszych warunkach... czemu by nie trzymac przez caly rok czerwonilcego w oczku ??
-
Re: coś o wodnych
Pomysł z beczką jest bardzo interesujący. Wydaje mi się że powinno być ok. Głębokość właściwa - niemożliwe aby woda zamarzła tak głęboko w naszych warunkach. Na dnie beczki trochę mułu do zimy się nazbiera...
-
Re: coś o wodnych
Własnie, o to mi chodzi co napisałeś, Fedorek...jeżeli prawdą jest, ze wypiera, to znaczy że jest w stanie przetrwać zimę...bo inaczej nie byłoby problemu....chyba że problem jest wydumany tylko... bo jeśli zimują to jaką muszą mieć wielkość zbiornika??? Nie chodzi tu tylko o głebokość , ale o proporcje głębokość na szerokość na długość i pojemność wodna też jest ważna. Nie potrafię tylko wytłummaczyć sensownie, o co chodzi z tymi wymiarami, ale to chyba ma coś wspólnego z równowagą biologiczną... w dobrych warunkach zwierzaki są zdrowe, a zdrowe mają większe szanse zimą. A.... i jeszcze jest ważna proporcja powierzchni wody zacienionej do nasłonecznionej..(glony!!!). Ktoś pisał o budowie oczka... może zna te proporcje, a może ktoś coś o tym wie????
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum