Nie tak wiele osob w ten sposob przetrzymuje swoje zolwie,a to wszystko z powodu braku warunkow.
Nic mu sie nie stanie po wpuszczeniu go do oczka,ale najlepiej byloby zrobic jakies ogrodzenie,zeby niewywedrowal do sasiada,albo wogole nie uciekl.
Co do karasi to mysle,ze wieksze poprostu dluzej przezyja,ale kiedys okaze sie,ze poprostu wyparowal nastepny ze stadka.Dla zolwi wodnych chyba nie ma gornej granicy (wielkosci) co do zjedzenia,ale wiadomo,ze te najwieksze nie dadza sie zlapac,wiec pozostaje tylko padlinka.
Mozna zimowac tylko dorosle osobniki (przynajmniej wskazane),ale trzeba zabezpieczyc im dostep do powietrza (np.sztuczny przerebel) i przedewszystkim odpowiednia glebokosc wody (aby nie zamarzlo cale).