-
Czerwonolice kontra błotne
(Przeniosłam jako nowy wątek)
A gdyby tak odwrócić o 180 stopni dotychczasowe, w sumie niezbyt skuteczne, podejście do ochrony krajowych gatunków:
Zamiast zakazywać posiadania, fotografowania itd. zachęcić do masowej akcji hodowli żółwi błotnych. Podkreślam hodowli, czyli rozmnażania w niewoli, w przeciwieństwie do chowu, czyli utrzymywania w celibacie (karmienie i nic więcej). Gdyby masowo hodować błotne zamiast czerwonolicych to nie byłoby tego problemu wypierania błotnych przez czerwonolice.
Co byłoby lepsze: uciekające z domów żółwie czerwonolice konkurujące z błotnymi o pokarm i miejsca w ‘solarium’, czy uciekające z hodowli błotne?
Oczywiście zaraz podniosą się głosy, że takie hodowlane żółwie błotne będą przenosić zarazki, bakterie, złe geny i Bóg wie co jeszcze... Ale powtarzam raz jeszcze pytanie, co lepsze: stopniowe wyparcie naszych błotnych przez obce czerwonolice, czy ewentualne wyparcie ‘dzikich’ błotnych przez błotne ‘hodowlane’? Gatunek zostanie zachowany...
Chętnie pociągnę ten temat w dalszej dyskusji, tylko proszę nie podawać argumentów typu ‘bo takie są przepisy’. Przepisy należy tworzyć stosownie do aktualnych potrzeb, postępu wiedzy hodowlanej itd. a te elementy są zmienne w czasie.
A tak na marginesie, to nie jest mój pomysł, tylko w materiałach różnych ciał CITES pojawia się od wielu lat pogląd, że jednym z najskuteczniejszych sposobów zachowania dziko żyjących populacji zagrożonych wyłapywaniem do celów handlowych jest... zakładanie hodowli rozmnażających takie gatunki masowo w niewoli do potrzeb handlu. Promuje się także działalności ranczerskie, czyli odchów w niewoli młodych osobników (lub jaj) zebranych w naturze, część z nich idzie potem na sprzedaż, cześć jest wypuszczana z powrotem do natury, żeby zasilić dzikie populacje. Ponieważ śmiertelność w działalności ranczerskiej jest kilkukrotnie niższa (ochrona przed drapieżnikami, dokarmianie, opieka wet. itp.) niż w naturze, w efekcie do natury powraca więcej dorosłych osobników ‘z jednego miotu’ niż przeżywa ich w zwykłych warunkach i jeszcze pozostaje ‘nadwyżka hodowlana’ na sprzedaż.
I jeszcze jedna ważna uwaga. Komisja Europ. wprowadziła Rozporządzeniem Nr 349/2003 (i wcześniejszymi) czasowe wstrzymanie wydawania zezwoleń na import czerwonolicych do Unii, ale nie ograniczyła w żaden sposób możliwości hodowli i obrotu tymi osobnikami, które już są na terytorium UE i tu się rozmnażają. Nie rozwiązuje to więc problemu wypierania błotnych. Raczej jest to klasyczny przejaw urzędniczego samozadowolenia: ‘coś jednak robimy’, tyle że żadnych pozytywnych efektów rozwiązania problemu takie udawane działanie nie przynosi...
A co do samego problemu konkurencji tych gatunków, pamiętajmy że Komisja UE bynajmniej nie brała pod uwagę sytuacji jaka ma miejsce w Polsce (bo jeszcze nie byliśmy w UE), tylko to, co jest na Zachodzie - pewnie Francja, płd.-zach. Niemcy, Hiszpania bo nie sądzę, żeby taka ostra rywalizacja czerwonolicego z błotnym była podawana z terenu np. Szwecji.
Autor: piotr (---.neoplus.adsl.tpnet.pl) Wyślij e-mail
Data: 12-05-05 23:54
Generalnie "tak" ale nie dla amatorów. A żeby się tym zajęli fachowcy - nie ma w Polsce pieniędzy i chyba dobrej woli.
P.
Autor: leepa (192.168.1.---) Wyślij e-mail
Data: 13-05-05 14:26
dokładnie, nie chodzi już nawet o to że żółwie hodowane były by przez dzieic ,ale raczej o niewłaściwe dobranie genów, hodowlę wspobną itp. która mogłaby mieć miejsce a byłoby to zagrożeniem dla gatunku
No to odpowiadam:
Żółwie błotne są dostępne w sprzedaży w innych krajach UE (dziś sprawdzałam oferty internetowe) a przepisy unijne NIE ZABRANIAJĄ ich przewiezienia do Polski. Wiele egzemplarzy pewnie już przyjechało i będą następne. I nie zatrzymamy tego przywożenia, czy się to komuś podoba, czy nie.
Czekamy, aż rozpanoszą się w amatorskich hodowlach i zaczną ‘uciekać’ do natury błotne z genami francuskimi i niemieckimi, czy zaczniemy starania na rzecz powstania hodowli polskich błotnych?
W odpowiednio ustawionej działalności ranczerskiej (mogłyby działać pod nadzorem wojewódzkich konserwatorów przyrody) dochody ze sprzedaży nadwyżki hodowlanej pozwalają pokryć koszty odchowu osobników zwracanych do natury.
Należy jednak pamiętać, że aby osiągnąć zauważalne efekty akcja musiałaby być masowa (dużo pobieranych jaj i dużo zwracanych odchowanych osobników starszych, tzn. kilkuletnich a nie przezimowane roczniaki).
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum