Dzisiaj złapałam w pobliskim jeziorze kijanki. Wpuściłam jedną do mniejszego żółwia. Zero zainteresowania. Wpuściłam ją do drugiego żółwia. Gadzinka skradała się i...schwytała kijankę. Żółwik wypluł wnętrzności i delektował się kolejnymi kijankami. Gdy już się najadł wpuściłam mniejszego i zrobił podobnie jak tamten tyle że chyba bardziej lubi maltretować ofiary, bo schwytał kijankę za głowę i delikatnie ją odgryzał. Może to nie wyglądało za pięknie, ale są ofiary i drapieżnicy...

A Wasze żółwie też wypluwają wnętrzności?