-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Zaskakuja mnie takie wypowiedzi,ale widocznie niektorym osobom z rodzaju ludzkiego inteligencja nie jest potrzebna,a nawet moze przeszkadzac.Co do powrotu Twojego stepcia to mysle,ze jego powrot i ta dobra orientacja w terenie powiazana jest z faktem dobrego regularnego jedzenia i niecheci szukania go - poprostu wybor latwiejszego zycia.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
człowiekowi też nie jest potrzeban inteligencja przeciez takze mogły by żyć jak wy to mówicie... jak roboty zaprogramowane i działające przez "instynkt"
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
matko...przecież to był żart:/ inteligencja jest baaaaardz potrzebna, naprawdę
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
marioh powiedział: "wybór lepszego życia "- aby wybierać trzeba umieć zapamiętywać, porównywać, umieć zbierać informacje i doświadczenia... czy to już czasem nie jakaś może mała, ale inteligencja? Gdy moją żółwicę stepową - dużą, dorosłą, pierwszy raz wypuściłam na działkę, to codziennie przed wieczorem szukałam ją i przynosiłam do domu. Wcale nie była szczęśliwa - spała już . I nagle z początkiem pażdziernika, po bardzo ciepłum wrześniu, przyszedł pierwszy chłodny wieczór. I żółwica sama, z naprawdę dużej działki raźnym krokiem przymaszerowała przed dom. Zamarliśmy z wrażenia, a ona bez namysłu, prosto do drzwi domu i hajda drapać się na próg, trochę jednak dla niej za wysoki. To co to było? Przyzwyczajenie? Wybranie wygody? Przecież sama nigdy do domu nie wchodziła. Nie podchodziła nawet pod dom.
A co do uczuciowości żółwia, to moja WIELKA ŻÓŁWICA bardzo często zachowuje się tak, jak ktoś tu już opisywał - chodzi tam gdzie ja, przysiada obok, a jak ją wezmę na kolana, to wtula łepek ( wyciągnięty) w moje kolana i zasypia. Może to tylko chodzi o źródło ciepła, ale miły to odruch z jej strony.
I na wybiegu na działce też wyciąga się na słoneczku, wylewając się ze skorupy. Niejednokrotnie sprawdzaliśmy, czy nie zeszła, bo stan błogiego rozlania wskazywał na kompletne zwiotczenie.
A uczucia mam właśnie możność obserwować, bo pojawił się w domu narzeczony. Żółwie puszczone na podłogę, chodzą tylko razem, zasypiają razem (samiec kładzie głowę na skorupie samicy), patrzą sobie w oczy, pocierają się nosami i "policzkami". dziwnie brzmi prawda? Chyba kupię aparat cyfrowy, aby wam to pokazać.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Wiesz,popieram Cię....I masz wielkie szczescie,ze Twoja żólwiczka to taka fajna babka......haha Faktycznie milo jest popatrzec na widok gadziątka,które idzie za tobą, tym bardziej ze kladzie lebek na kolanach i sie wtula. A to jak zasypia z samczykiem to jeszcze piekniejsze.........Zwierzaki to naprawde cudowne stworzenia, które kryja w sobie wiele zadziwiajacych zachowań i mogą nauczyć niejednego czowieka miości i dobroci. Ja tak uważam.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
aż miło czytać... ja nadal jestem za tym że żółwie mają uczucia
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Jasne że mają uczucia! Pytanie tylko czy takie same jak ludzie.......
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Oczywiscie,ze jest to jakas inteligencja i nikt tego nie negowal/neguje.
Natomiast akurat ja napisalem "widocznie ich inteligencja nie byla wystarczajaca",a nie kompletny jej brak.
Super sprawa,jezeli u Ciebie sie tak dzieje,ale nikt tego nie widzi i nie slychac,aby ktos potwierdzal takie zachowania.Slyszy sie o wedrowaniu zolwi za swoimi wlascicielami,ale czy to milosc? - moze poprostu poczucie bezpieczenstwa,czy wlasnie wybor latwiejszego zycia.To iz Twoj samiec tak sie tuli do samicy to naprawde pierwsze slysze,poniewaz zaloty i gody tych gadzinek nie sa najmilsze i najdelikatniejsze,ale moze to jakis wyjatek.
Fajnie byloby obejrzec takie fotki,wiec moze pozycz od kogos aparacik i cyknij kilka fotek - napewno obejrza je wszyscy z zainteresowaniem.
Pozdrawiam.
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Tuli się do niej, jak ona śpi. Gdy próbuje na nią wskakiwać, to zaraz potem drepta do jej główki i patrzy jej w oczki, jakby pytał czy nie ma nic przeciwko temu. Ale jak ona rusza, to biegnie za nią i próbuje ją dziabnąć w tył skorupy - mamy wrażenie, że obawia się ze mu ucieknie i próbuje ja zatrzymać. Gdy ona stanie - już nie otwiera na nią paszczy. Za to otwiera na nas....chłe, chłe... Chyba za dużo wrazeń na raz go spotkało. Nowy dom, nowi ludzie i do tego... taaaaka kobita. Więc skupił się na niej, a na nasz widok tylko paszczę otwiera w celach niezbyt przyjaznych. To też jest manifestacja uczuć, tylko mniej słodkich....
-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Opis idealnie pasuje do żółwich zalotów.....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum