-
Re: stosunki żółw- człowiek...wypowiedzcie się...
Ja mam podobne zdanie jak Mery,poniewaz kiedy nie przyjde z pracy zawsze jest poruchawa w akwarium i jak zawsze kojarze sie z karmieniem.Z moja zona jest jednak inaczej,bo w akwa jest cisza i nic sie nie dzieje jak przychodzi,chociaz im nic nie robi i ich nie straszy.Wynika z tego jasno,ze to tylko chec i nadzieja na najedzenie sie,chociaz kazdy chcialby,aby bylo inaczej i tak tez mozemy sobie to tlumaczyc.Natomiast jezeli dochodzi juz do karmienia i robie to z reki (np. stynki suszone) to wtedy nie ma zadnej litosci dla mnie i czesto zdarza sie mnie zlapac za palec i mocno uszczypac - to napewno nie jest milosc.Kwitujac wszystko mysle jednak,ze samo nie uciekanie z wysepki przy przechodzeniu lub nie chowanie sie za kamienie i w ciemny kat to jednak jakies uczucie/poczucie bezpieczenstwa, oraz przyzwyczajenie do innych istot.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum