Na banany dla takich "zielonojadów" jak grecki nigdy bym sobie nie pozwolił (chociaż greckiego nie mam, ale kilka gatunków o podobnych wymaganiach kulinarnych mam). Porównywanie naszego poczucia smaku z żółwim nie ma żadnego sensu. To dwa różne światy .
Banany mają nie tylko dużo węglowodanów, ale bardzo zły stosunek wapnia do fosforu, są więc niejako podwójnie szkodliwe. Poza tym nie są bogatoresztkowe, co często sprzyja biegunkom. Nawet dla owocożerców takich jak moja Geochelone denticulata, banany podaję w niezbyt dużych ilościach i rzadko.