Jeden z moich żółwi ma taki właśnie wygięty "płaszcz" z tyłu. Poza tym jest zupełnie zdrowy. Myslę, że taka deformacja pancerza nie przesądza ani o ogólnej kondycji zwierzęcia ani o sukcesie w jego hodowli. Nasz drugi żółw trafił do nas jeszcze bardziej pokrzywiony - i ani razu nie chorował, znosi jaja (bo to ona) jak sie okazało bez kłopotu, jest silny i zdrowy.

Zresztą mnie nie słuchaj, mam do takich spraw stosunek nie do końca "hodowlany" - przygarnęłabym każdą pokrzywioną i schorowaną sierotę

Pozdrawiam
Natalia