jak transportować i w czym napisali forumowicze wyżej tj. pudełko z otworami wentylacyjnymi, (zabrania się przewozu w pojemniku wypełnionym wodą) i odpowiednia temp. dorosłe żółwie wytrzymają nawet spadek do plus 10st. ale maluchy mogą się przeziębić, czyli min. 20st w aucie i jak najmniej przeciągów i nagłych spadków temp. (częste otwieranie pudełka też powoduje nagłą zmianę temp. w środku i dodatkowo stres) czym karmić maluchy? tym samym co dorosłe tylko że znacznie mniejszymi kawałeczkami... jakie wybrać? przyjmuje sie że to najbardziej żywe, ruchliwe, największego łobuziaka...i które z chęcią zjada pokarm, oczywiście zdrowe oczy brak wydzielin wokól pyszczka i innych oznak chorobowych tylko nie zawsze jak widać się to sprawdza ( temat: mój żółw zdechł..)