Od niedawna zajmuję się chodowlą żółwia czerwonolicego, dlatego czytam dużo na ten temat w internecie. I "gdzieś" przeczytałam , że jak żółw puszcza bańki przez nos to jest zaziebiony. Wystraszyłam się podwyższyłam temperaturę do 30 stopni i nie wiem czy dobrze zrobiłam. Bo żółw nie wydaje się chory je chętnie, jest ożywiony i tylko czeka na zmiane akwarium żeby pływać swobodnie. Bardzo proszę aby ktoś wyjaśnił mi czy te "bańki " puszczane przez nosek są groźne, czy tylko jakiś "amator" mnie zdenerwował. I jeśli teraz obniżę temperature do 25 to się naprawdę nie zaziębi . Anka