Miałem ten problem, co prawda tylko w rurach od filtra (kubełka).

W moim akwarystyku (jeden z panów ma dwa czerwonolice, drugi o akwarystyce wie naprawdę dużo) doszliśmy do wniosku, że to sinice.
Pan od akwa zaproponował trzy rozwiązania:
1. Żadnej chemii. Oczywiście jest, ale, po co!
2. Wrzucić kawałek korzenia. Nie za duży. Ma on sobie być kolebką dla bakterii i jakichś związków, które nie pozwalają się rozwijać bądź są zabójcze dla sinic, nie czyniąc jednak szkody rybom i żółwią. Woda powinna lekko zrobić się żółtawa bądź brązowa.
3. Dołożyć do filtra wkład (torfowy) przeznaczony dla paletek. W zasadzie takie samo działanie jak korzenia.

U mnie pomogło.

Glony przeźroczyste lekko brązowawe. Galaretowate.
Na glony zielone albo chemia (tak nielubiana przez nas i nasze żółwie) Albo wgłębka rzęsa widna itp. rośliny pływające. Powinny one przykryć UV i zabrać pożywkę glonom.