Przynajmniej u żółwi o głównie wodnym trybie życia nie ma żadnych widocznych objawów poza "pływaniem na boku". Być może przy czerwonolicym, który jednak na ląd wychodzi, takie objawy można zauważyć. Przy innych niestety nie. Być może nie było to jeszcze zapalenie płuc. U mnie zdarzyła się chwilowa poprawa i normalne zanurzanie, ale po dwóch dniach znowu wróciło i skończyło się śmiercią. Mam nadzieję, że u tego żółwia tak źle nie będzie.