Ja zrezygnowałem z karmienia z ręki po ok. 10 bolesnym ugryzieniu... Teraz jedzenie rzucam im prosto do wody. Jak je wyciągam to łapię za środkową część karapaksu gdzie nie ma dostępu głową. Jeden żółw jak tylko go wyciągne z akwa i czuje się zagrożony patrzy na każdy ruch mojego palca z na pół otwartym dziobem, a gdy mam za blisko palec to momentalnie wyciąga głowę i gryzie. Drugi na szczęście jest potulniejszy...