ja mam takiego samca...atakuje nawet strumień wody lub pokrywe od terra..dobrze że mam tylko jedengo takiego diabełka bo bym nie wyrobiła.samiczka,bogu dzięki,jest pacyfistką unikać to da się tylko w jeden sposób: jak już musisz go wyjąć to łap za skorupe na środku wtedy nie dosięga łebkiem do palców(u mnie to działa)