-
Re: plany
Opiszę bardzo dobry i tani filtr mojej produkcji. (pisałem o nim juz, ale tylko 2 razy, a jestem bardzo dumny).
Wziąłem 1,5 litrową butelkę plastikową, pozbawiłem szyjki z okolicą i zrobiłem w niej mnóstwo dziur (rozgrzanym gwoździem). Kupiony wcześniej filtr wewnętrzny MINI (Aqwa-szut czy coś z tych tanich) zaopatrzyłem w wężyk (a właściwie kawał rurki) nałożony na dyszę wylotową i włożyłem na dno butelki. Leży tam trochę krzywo, ale to nie gra roli (chyba, może się wcześniej zepsuje, ale wątpię), ważne, że rurka wychodzi górą na zewnątrz. Następnie nasypałem do butelki żwirku akwarystycznego, tak, żeby otoczył pompkę i poziom żwirku w butli był nieco niżej niż poziom wody w akwa (po postawieniu butelki na dnie). Włączyłem i kilka razy (w ciągu kilku tygodni), korygowałem ilość dziur (potrzeba jeszcze więcej) i przepływ na pompce, żeby poziom wody w butelce był dość wysoki. Akwa było dojrzałe, więc bakterie namnożyły się szybko i przy 40 litrach i jednym 12 cm żółwiu działa prawie doskonale. Woda nie śmierdzi, poziom azotynów = ZERO do 5. Woda jest krystaliczna, podmieniam 10 litrów 2 razy na tydzień. Część azotanów usuwają (mam nadzieję) roślinki, wrzucone do butelki. Niestety nie można w niej nić posadzić, bo co jakiś czas trochę się zamula, wtedy oczyszczam otwory, przesuwając dłońmi po zewnętrzu butli, potrząsam nieco, żeby wzruszyć (do łez) złoże, a jak mam dużo wody to leję sporo z góry (po wyjęciu z akwa). Raz na 2-3 miesiące wysypuję żwirek i płuczę (w wodzie bez chloru) oraz czyszczę pompkę.
Niestety, taki filtr nie zaciąga osadów z dna i czyszczę wężykim przy podmianie wody.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum