problem bierze sie z wygodnictwa polskich quasipolicji, np. sanepidu czy inspekcji handlowej. specjalizuja sie w wyjasnianiu, dlaczego nic nie robia. sa jednak niezbedni, zeby pobierac swoje pensyjki.
problem bierze sie z wygodnictwa polskich quasipolicji, np. sanepidu czy inspekcji handlowej. specjalizuja sie w wyjasnianiu, dlaczego nic nie robia. sa jednak niezbedni, zeby pobierac swoje pensyjki.