-
Re: A jadnak karma dla kotów?
zauważ, że szynka i kurczak ani razu nie pojawił się w tym artykule... Co więcej nie mam zamiaru karmić ww. produktami mojego żółwia, a, że sprawa karmy dla kotów jest dyskusyjna, chciałbym dostać wyjaśnienie tutaj.
Poza tym o ile sprawa kurczaka i szynki jest bezdyskusyjna o tyle dzięki temu artykułowi sprawa karmy dla kotów nie jest już taka jasna, no bo skąd wzięły się im te dane???
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Ale zaraz zaraz, czy ja jestem autorem pomysłu karmienia żółwi karmą dla kotów??? Nie rozumiem ataku na mnie... Może złość wyładuj na szefów portalu, którzy ten artykuł umieścili?
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem
Wie Pan, myślę, że z kontekstu wynika, że karma ta jest możliwa do stosowania dla żółwi wodnych, a szczególnie czerwonolicych, jako, że pojawia się, kiedy mowa jest właśnie o nich. Także uważam, że roślinożercom może szkodzić, bo w końcu koty roślinożercami raczej nie są. Poniżej przykłady
"Przedłużające się okresy karmienia zbyt wielkimi ilościami białka są nieświadomie stosowane, gdy takie terapeny jak żółwie czerwono lice są karmione głównie chudą wołowiną (...)
Zwierzęta takie powinny mieć zastosowane racjonowanie pokarmów, od czasu do czasu korygowane. W większości przypadków znakomicie sprawdza się przejście na pełnoporcjowe pokarmy dla kotów (moczone lub suche). Przyzwyczajanie do nowego pokarmu może potrwać 2 - 3 tygodnie."
oraz:
"Wiele badań przeprowadzono z żółwiami czerwonolicymi żywionymi suchym pokarmem dla kotów zawierającym 24 - 27 % białka. "
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Ja niezależnie od gatunku żółwia jestem za karmieniem ich możliwie naturalnym pokarmem. Niestety skutki złego karmienia są u tych długowiecznych zwierząt czasem widoczne dopiero po latach. Pokarm możliwie zbliżony do naturalnego daje gwarancję, że żółwiowi niczego nie zabraknie a jego wzrost nie będzie zbyt szybki, ale za to harmonijny. Widziałem już tyle pokrzywionych żółwi, że dalsze eksperymenty z pokarmem dla kotów czy psów nie są potrzebne. Tekst o żywieniu żółwi jest niestety bardzo chaotyczny i pomieszane są tam różne, różniące się diametralnie dietą gatunki. Dlatego jeszcze raz polecam tekst Rafałowskiego.
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
no autorem pomysłu nie jesteś ale przytoczę Twoje słowa "Czytając nowy artykuł o żywieniu żółwi, wnioskuję, że karma dla kotów nie jest złym pomysłem, a wręcz przeciwnie" WNIOSKUJĘ...... A WRĘCZ PRZECIWNIE--- te słowa wystarczą .. nie miej teraz nikomu za złe że przepuscili atak na Twą osobe! a propo czytaj uważnie!!!! napisałem dlaczego nie!!!!!! zbyt różniący się skład diety związków witaminowo-mineralnych plus dodatki takie jak popiół ( nie licząc chemi)!!!!! to chyba wystarczy???
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Ludzie nie dajmy się zwariować. Nie jestem zwolenniczką karmienia żółwi karmą dla kotów, ale znam 2 żółwie czerwonolice 15-letnie, które przez całe swoje życie nie dostały niczego innego oprócz wołowiny i sałaty, są to okazy zdrowia (właściciel niejednokrotnie je badał) nie mają żadnych zmian krzywiczych. Dieta wzięła się stąd, że nie chciały niczego innego jeść, nawet ryb. Mówicie o pokarmie naturalnym, zgadzam się z tym, ale czy nie jest to tak, że kolejne pokolenie żółwi wychowane w niewoli, na gamarusach, wołowinach, kurczakach i pokarmie dla kotów czy psów, nie zaczyna się do tego pokarmu przystosowywać? Przecież one nie wiedzą, co jest ich "naturalnym" pokarmem. Dlatego myślę, że każdy karmi swoje zwierzęta tak jak uważa, że powinien (nie mówię tu o ekstremalnych przypadkach o wiadomo jakich skutkach) i widzi, czy im dany pokarm służy. Mój żółw np. nigdy nie chciał jeść sałaty ani mięsa (ani wołowiny ani kurczaka) natomiast rzucał sie na ryby, krewetki mrożone i suszone i mrożonego gammarusa. Praktycznie sam sobie dietę ustawił.
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
wiem o co Ci chodzi ale to co ewoluowało przez milony lat (żółwie i ich dieta) nie da sie zmienic przez kilka pokoleń, co nie znaczy że gadzina nie bedzie tego kociego żarcia jadła, napewno mu posmakuje tylko jakie bedą efekty po 20 latach??? ale co tam przecież to tylko zwierzę...!!!!! może zaczniemy czerwonolice chodować bez wody!!?? bedzie prościej, bez akwa, filtrów i reszty "mokrej roboty"!!! i też się przystosują i jakoś będą żyć (u co niektótych zreszta tak mają..)!!!!! a trzecie pokolenie to wogóle zapomni co to woda!!!!! Tylko jaki to ma sens?????? skoro próbujemy stworzyć naszym gadzinom żyjącym w niewoli warunki jak najbardziej zbliżone do naturalnych???? kupujemy drogie świetlówki terrarystyczne aby miały UVB żeby nam nie chorowały........i oczywiście namiastke prawdziwego słońca.itd. a tu chcemy wszystkie te wysiłki ( i poniesione koszty) zniweczyć podając karme dla kota!!!??? wiem... to takie proste, wystarczy kupic puszke ,otworzyć i wrzucić kawałek!!! zero myslenia i martwienia się jak urozmaicić im diete, a czy dać i ile witamin..........koniec kropka kończe temat dalsza debata i przekonywanie kogokolwiek iż jest to niewłaściwa dieta nie ma sensu..... MMX i dr Robert powiedzieli już swoje, moje słowo może nic nie znaczyć ale z Ich znaniem w tej kwestii należy się liczyć.(są o wiele bardziej doświadczonymi terrarystami) Pozdrawiam Krist
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Rozumiem
A jeśli mogę jeszcze spytać, to gdzie mogę znaleźć tekst Rafałowskiego?
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Hecia mylisz sie co do hodowli czerwonolicych. System fermowy nie jest oparty na zwierzętach urodzonych w niewoli. Wiele ferm prosperuje dzięki wyłapywaniu zapłodnionych samic z naturalnego środowiska. Składają one jaja na fermach gdzie się wylęgają ich młode. Samice są wypuszczane po złożeniu jaj albo zostawiane do dalszego rozrodu. Więc jeśli nawet taka samica pożyje na fermie kilka - kilkanaście następnych lat rozmnażając się na niej z powodzeniem jej młode nie będą przystosowane do zmienionej diety a pozatym ilu pokoleń wymagało by to u zwirząt które nie zmieniły miliony lat ewolucji ?? Arp w jednym ze swoich postów pisze że nie należy porównywać karmy z kurczakiem i wołowiną. A co wg niego jest w tej karmie pszczułki i motylki ??. Otóż nie jest tam najgorsze mięso które zostalo przemielone i przetwożone na max żeby utczynić produkcję karmy maksumalnie opłacalną. A co do reszty to się zgadzam z Krystianem
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Przecież napisałam, że tego nie pochwalam, mój żółw karmy dla kotów nie dostaje. Z ciekawości spróbowałam mu dać (bo mam kota i suchą karmę) ale odwrócił się i nie chciał, natomiast pożarł suszoną krewetkę, a sam wiesz, że one jak coś lubią to żrą bez opamiętania. Wniosek - karma dla kota mu zdecydowanie nie pasowała... Czyli swój rozum ma i nie zje wszystkiego co mu się pod nos podstawi (miałam kiedyś psa który żarł wszystko, łącznie z liśćmi kapusty i śrutą dla świń, więc wiem jak to jest, jak zwierzak zjada wszystko co mu do pyska wpadnie).
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum