-
A jadnak karma dla kotów?
Czytając nowy artykuł o żywieniu żółwi, wnioskuję, że karma dla kotów nie jest złym pomysłem, a wręcz przeciwnie, co piętnowali niektórzy na tej grupie... Co sądzicie?
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
A ja sądzę że jakbym karmił żółwia karmą dla kotów to nie dożył by swoich 10 urodzin które niedługo będzie świętował. Do niektórych widać nie trafia że co dobre dla kota nie jest dobre dla żółwia.
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
chyba nazwa mówi sama za siebie "karma dla kota".... a nie dla żólwia, całkowicie jest inny skład mineralno-witaminowy plus inne dodatki takie jak popiół raczej żółwiom zbędny a i taka ilość witamin też... (można kota karmić puszką do psa!! te same odpadki praktycznie ale zółwia???)
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
mialem kiedys krolika, i hodowalem go na balkonie, kiedys przychodze i widze ze wcina sucha karme dla psa! zawsze mial to co chial z karmy dla krolikow (ale tez marchwe, jablko, banana WSZYSTKO!) ale 8 lat jadl sucha karme dla psow i w koncu zdechl ze starosci ale przez cale zycie mial sie wysmienicie (tak mu sie futro swiecilo ze sie mozna bylo przegladac)
ale mojego zolwia karmic karma dla kotow nie zamierzam
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
a na naturalnej diecie czuł by się jeszcze lepiej
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Rozpowszechnianie bzdur w żywieniu żółwi lądowych to już epidemia. Krowy też jadły sproszkowane krowy i co z tego wyszło .
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Ale przecież, jeśli wierzyć temu artykułowi, przeprowadzono wiele badań na takiej diecie. Nie znamy coprawda dokładnych ich wyników, ale w końcu autorzy tego biuletynu, to nie są (chyba) zwykli hodowcy, bez szczegółowej wiedzy na temat fizjologii tych zwierząt (jak większość, o ile nie wszyscy tutejsi forumowicze), ale specjaliści w tej dziedzinie! Natomiast rzucanie sloganów typu "co dobre dla kota nie jest dobre dla żółwia", bez podania żadnej sensownej argumentacji, jest zbytnim ominięciem tematu, oraz imho oparte tylko jest na "intuicji". Tym tokiem rozumowania nie powinniśmy dawać świniom tego co daje się ludziom, bo "co dobre dla człowieka nie dobre dla świni" (choć to pewnie zgadzało b y się z ludzką intuicją, traktującą świnie jako "podzwierzęta"); nie powinniśmy jeść owoców morza, bo "co dobre dla takich i takich ryb, nie dobre dla człowieka" itd itd. A podawanie różnych przykładów często jest mylące, gdyż nie wiemy dokładnie i niepodważalnie co spowodowało różnego typu patologie. Może karma dla kota powinna tak jek wiele innych typowych suchych karm, stanowić z powodzeniem dodatek do jadłospisu? Zresztą z tego co wiem, poleca ją wielu weterynarzy (wiem, że część z nich nie znam się za bardzo na żółwiach, ale skądś tą wiedzę muszą przecież mieć)
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
heh logika kolesi karmiących stepy sałatą a czerwonolice kurczakiem i szynką powraca ja juz mam dość takich dyskusji karm czym chcesz swoje żółwie ja karmię swoją żołwice tak jak uważam
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
A jeszcze jedna sugestia Arp niedawno w stanach wyprodukowano film dokumentalny w którym facet wpieprza fast foody na max codziennie przez kilka mies pod koniec filmu wygląda jak ściera do podłogi pomyśl że to samo się dzieje z naszyi żółwiami przy niewłaściwej diecie zanim wystartujesz z takim pomysłem.
A jak tak bardzo zachwalasz karmę dla kotów to czemu sam jej nie wpieprzasz ??
-
Re: A jadnak karma dla kotów?
Prawdziwa "wiedza na temat fizjologii" nie jest dana autorowi opracowania na temat żywienia żółwi. Pokarm dla kotów może w krótszej perspektywie nie zaszkodzi strasznie terapenom, które są w dużym stopniu mięsożerne czy głównie mięsożernym gatunkom wodnym, ale na pewno zaszkodzi lądowym roślinożercom. Gdyby owi autorzy wiedzieli coś na temat fizjologii przewodu pokarmowego lądowych żółwi roślinożernych (głównie z rodzaju Testudo i Geochelone) to by takich bzdur nie pisali. Układ pokarmowy tych żółwi jest bowiem przystosowany do trawienia pokarmu roślinnego, w środowisku naturalnym żywią się pokarmem roślinnym, a kawałek mięsnego pokarmu to zupełny margines. Pasze dla kotów są dla "lądowców" zbyt tłuste i przewitaminizowane (za dużo D3), zawierają też za dużo białka, co skutkuje szybkim wzrostem, charakterystycznymi "piramidkami" zamiast normalnych tarczek, złamaniami kończyn, chorobami nerek i wątroby. A "lądowce" potrzebują tego co w naturze bo to dzikie zwierzęta, a więc diety niskotłuszczowej, niskobiałkowej, bogatej w wapń. Jedynym "sztucznym" środkiem dla lądowców są granulki niemieckiej firmy Agrobs, ale to po prostu wysuszone i "ściśnięte" w formie granulek liście mleczu i innych "ziółek" (jest kilka wersji), niestety w Polsce nieosiągalne. Miałem przyjemność ostatnio kierować licencjatem na temat "Roślinożerność u żółwi", ma kilkadziesiąt stron i nie będę go tu przepisywał .
Zamiast tego polecam tekst Grzesia Rafałowskiego zamieszczony u konkurencji na temat żywienia Testudo, a szczególnie stepowców:
http://terrarystyka.com.pl/forum/viewtopic.php?t=12513
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum