Nie wiem jak często w Misissipi są wtanie dobrać się do padliny (niestety podróż w tak odległe miejsce aby zaobserwować nasze zwierzaki na wolności jest tylko w sferze moich marzeń....) ale fakt faktem iż mają dostęp do padliny!!!! więc dlaczego całkowicie wykluczać coś co stanowi część ich diety ??? choćby był to bardzo mały procent jej składu !? wkońcu dążymy do tego aby warunki były jak najbardziej zbliżone do tych w naturalnym środowisku więc dlaczego pomijać ten fakt spożywania przez nich padliny ssaków???? i tym samym zaprzeczać naturze??? TYLKO PROBLEM W TYM W JAKIEJ ILOŚCI MOŻNE PODAWAĆ MIĘSO SSAKÓW I PTACTWA!!!!!! (wg. mnie bardzo mało i rzadko!!!!)