eh wiem że zaraz mi sie dostanie bo nie mam (więc nie znam się ) na czerwonolicych...

ale tak siedząc pomnyślałam sobie że żółwie są na ziemi dłużej niż my wszyscy i przez tesetki czy nawet tysiące lat rozmnażały się jadły to co miały jeść i żyły bez większych kłopotów więc jeżeli raz na rok taki żółw capnął ptaka albo jakiegoś ptakopodobnego dinozaura to czemu odmawiać mu tego co dla niego jest normalne...

nie pisze tego jako jakis argument do waszych żywień ale jako takie moje gdybanie...

po prostu ta historia z gołębiem daje do myślenia