Witam!

Od niedawna hoduję żółwia stepowego. Kilka dni temu zauważyłem, iz bedąc na wybiegu mój Dudek zaatakował dżdżownicę (dosłownie jak tygrys) i wchrupał ją ze smakiem. Dla ciekawości podałem mu pod nos kilka innych, które podzieliły los pierwszej (dokładnie 4 sztuki). Żółwik sprawiał wrażenie zadowolonego. Nastepnego dnie zupełnie nie interesował sie zieleniną tylko z nosem przy ziemii dosłownie tropił dżdżowniczki. Nie dostał ich oczywiscie bo po lekturze kilku postów z przeszłości nabrałem sceptycyzmu co do pokarmu zwierzęcego i zaserwowałem mu dzień postu. Pytanie: czy od czasu do czasy nie mozna żółwikom rzeczywiście zaserwować jakiegoś mięska?

Pozdrawiam