Zakładam, że masz na myśli Testudo horsfieldii lub Testudo hermanni? Warzywa i owoce podaje się tym żółwiom lądowym tylko sporadycznie!!!!! Wiele razy była tu o tym mowa. Zima sprawa wygląda troche inaczej, ale teraz masz do wyboru wiele roślin takich jak mlecz, babka, koniczyna, płatki kwiatów, zwykła trawa, liscie malin, truskawek, jeżyn, liście i kwiaty akacji, ogórecznik i inne.
Wymienione przez Ciebie owoce maja zbyt dużo cukru. Jak mantrę powtarza się tu co jakis czas zdanie o diecie żółwia lądowego - mało węglowodanów, mało białka, dużo błonnika. Żółw karmiony stale owocami i warzywami łatwo zrobi sie grubaskiem, a to może byc poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Poza tym żadnej sałaty i zielonych części pomidora i ziemniaka. Z warzyw możesz zetrzec czasem marchewkę, dac trochę cukinii, cykorii. Moje żółwie kilka dni temu dostały pierwszy raz od dłuuuugiego czasu po truskawce dla urozmaicenia diety, ale to w niej rzeczywiście wyjątek i tak tez to potraktowały - niby zjadły, ale bez szalonego entuzjazmu Dla urozmaicenia podaję im czasem rózne ziółka, bo mam dostęp do świezych, niepryskanych.
Zdaję sobie sprawę, że trzeba przemóc lenistwo i ruszyć tyłeczek po zielsko dla żółwia - sam sobie odpowiedz, czy starczy Ci zapału, by odpowiednio o zwierzę zadbać.

Pozdrawiam
natalia