Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: jakby ktoś potrzebował żółwie

  1. #1

    jakby ktoś potrzebował żółwie


  2. #2

  3. #3
    MataManX
    Guest

    Re: jakby ktoś potrzebował żółwie

    Sklepowa wartosc jednego takiego zolwia to 250zl!!!
    to mówi samo za siebie nic tylko brać


  4. #4
    dj_maga
    Guest

    Re: jakby ktoś potrzebował żółwie

    żółw tańczy breacka...spoko...hip-hopowiec jakiś

  5. #5

    Re: jakby ktoś potrzebował żółwie

    a na marginesie ile moze kosztować taki czerwonolicy ok 15 cm, żeby się w oczku wodnym nie zgubił.

    i jeszcze jedno, mam oczko na działce, zauważylam tam pełno kotów /wielkich/ czy one mogą mu coś złego zrobić?

  6. #6
    MataManX
    Guest

    Re: jakby ktoś potrzebował żółwie

    ostatnio za 40 zł widziałem


  7. #7

    Re: jakby ktoś potrzebował żółwie

    a mnie zastanawia, po co koleś, który sprzedaje na aukcji pod numerem 2, daje żółwikowi pompke do napowietrzania wody, która jest widoczna na jednej fotce??:P:P może jego żółw ma skrzela:P:P


  8. #8

    Re: jakby ktoś potrzebował żółwie

    matamanx z całym szacunkiem skąd ty bierzesz te kosmiczne ceny ?
    od kiedy zółw czerwonolicy jest wart 250!!!!!!
    ZA 220 ZŁ MOŻNA KUPIĆ DOROSŁEGO ZÓŁWIA G R E C K I E G O ! z papierami !!!!
    naprawde jestem ciekaw !! bo jeżeli tak "faktycznie jest" tzn że ja mam kopalnie złota w domu a nawet o tym nie wiem !


  9. #9
    MataManX
    Guest

    Re: jakby ktoś potrzebował żółwie

    obejrzał byś dokładnie treść tych akcji ja to przytoczyłem po to aby ich debilizm uświadomić cena żólwia nie przerkacza 40 zł w wypadku dorosłego czerwonolicego wmouch okolicach


  10. #10

    Re: jakby ktoś potrzebował żółwie

    hm ja mam kota (wielki kocur pazurska jak brzytwy..)w domu, często siada u mnie na biórku i patrzy z zciekawieniem na żółwie... byłem ciekawy co zrobi jak je na chwilke wypuszcze na dywan???? nic podszedł do gadzinki powąchał i.. nic popatrzył ogłupiały co to jest??? zero agresji próby zabawy etc. (może za krótko tuptały?). Jeśli chodzi o dzikie koty, niejednokrotnie wykradaja ryby z oczek wodnych ale żółwi moim zdaniem nie ruszą nie znają tego stworzenia a i rybą to nie śmierdzi...(kot najpierw musi obwąchać, w dodatku zielone i jakieś twardawe..) Musiałby to być desperacki krok aby dobierać się do żółwia...(na 95% zgłupieją i dadzą sobie spokój z takim obiadem). A i gadzinki nie są głupie i potrafią szybko czmychnąć pod wode. Powyzsze uwagi nie dotyczą MALUTKICH żółwi których skorupki są jeszce cienkie i elastyczne, przy ewentualnej próbie pożarcia przez kota lub psa (bardziej prawdopodobne psiny gryzą co popadnie ,a kotu jak nie odpowiada zapach to nie ruszy) takich kapselków może skończyć się tragicznie.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •