Wiem, że może to pytanie brzmi troszkę "dennie", ale mam (baardzo) małego żółwia czerwonolicego i nie wiem jaką wodę mu wlać. Otóż grzałkę mam naprawdę do bani, bo grzeje tak choćby wcale. Nie chcę, żeby mój Elvis zamarzł, więc od razu wlałam mu ciepłej wody. Tylko teraz pytanie: woda ciepła z kranu, przegotowana, podgrzana czy może jeszcze z jakiegoś innego źódła?
Dyrektor powiedział, że najlepiej pobrać wody od rybek (bo to "szkolna" gadzina), ale w tej chwili żółwik jest w moim domu i nie mam tu takiej:/ Co robić?