Moj samiec jada tego żółwika,tylko mu kroję na małe kawałeczki.Gdy one chwilke poleżą w wodzie to bez problemu sam sobie je miażdży i łyka jakąś część,a reszta się rozpuszcza.Natomiast samiczka nie lubi się tak męczyć i jeszcze nie widziałem, żeby kiedykolwiek trochę zjadła-myślę,że to indywidualna sprawa każdej gadzinki. Jasne że najlepsze są rybki,ale twój maluszek może sobie z nimi nie poradzić,więc musisz mu pomóc.Pozdrawiam