Ja stosowałam SOLCOSERYL - po przedawkowaniu wit. mojemu żółwiowi (step.) zeszła cała skóra, miał rany. /Postać Solcoserylu jest zróżnicowana w zależności od rodzaju ran, - z tego co pamiętam że czytałam na ulotce - w zależności czy jest to rana sucha czy mokra./ Muszę powiedzieć, że zagoiło się ładnie, chociaż jak to u gadów dosyć długo to trwało.

Jeśli chodzi o działanie p/bakteryjnie to Zygmunt zażywał co jakiś czas kąpieli w rumianku, do którego dodawałam kk. kropel BETADINY.

A co do weterynarza to spróbuj może skonsultować to choć telefonicznie... /w dziale "weterynarze" jest tel. kom. do dr Oli Maluty/

Pozdrwawiam