wypuściłem sobie żólwice aby polaziła sobie po domku a sam się położyłem (swoim wieloletnim zwyczajem:P) na podłodze i zaczołem ogladać TV żółwica napotykając mnie nie mogła sobie oszczędzić przyjemności połażenie po mnie nagle spadła zapapalam światło żeby zobaczyć czy się jej nic nie stało a tu zonk wielki zonk ma rozwalony łepek

co do leczenia to:
1 przemyłem ranę wodą bierzącą z kranu
2 zaczołem trzymać żólwice bez wody
3 raz dziennie na kilka godzin fundowałem jej kąpiele w rumianku (Dr Robert radził jeszcze w nadmanganianie potasu ale troche się bałem ze względu na jej wcześniejsze problemy z oczami

teraz żółwiczka jest ładnie ożywiona jak znajdzie choć małą plamę słońca na wykładzinie się w niej stara wygrzwać a dzisiaj wraca do akwarium bez kamieni, konarów i innych tylko akwa, woda i grzałka