Mój nawet wchodzić nie chciał po pochylni tylko drapał sie po schodach. Z półki czasem się ześlizguje a czasem bez widocznej (dla mnie) przyczyny, skacze na główkę mimo, że mu tłumacvzyłem, że to sposób na dorobienie się guza lub urazu kręgosłupa (widziałem takich chłopaków w telewizji)