Witam. Ostatnio w moim akwaterrarium pojawily sie malutkie kepki jasnozielonych glonow. Na szyby nie wchodza jak na razie, ale pokrywaja takim zielonkawym nalotem zwirek z podloza. I to tez tylko tam gdzie jest maly ruch wody, bo tuz pod wylotem filtra glonow nie ma. Po pierwsze, czy musze sie pozbywac tych glonow, czy tez je zostawic. Zauwazylem, ze moj czerwonolicy je podskubuje i to calkiem skutecznie. Robi za glonojada Czy mu to nie zaszkodzi? W moim przypadku, nie ma problemu z wyjeciem calego zwirku i umyciu go dokladnie, ale nie wiem jak zapobiec ponownemu pojawieniu sie tych glonow. A moze po prostu je zostawic. Sadze, ze nie beda sie rozrastac do jakis gigantycznych rozmiarow. Dolozylem ostatnio do filtra wklad Hagena green-x. Ma zahamowac rozwoj glonow. Prosze o rady, co z tym fantem zrobic. Dokladne warunki w akwaterrarium wpisalem w profilu hodowli mojej gadziny. Aha i tak z innej beczki, czy lepiej zebym mial w filtrze aktywny wegiel? Bo slyszalem, ze absorbuje on wszelka chemie, rowniez ta dobra, a jak traci swoje wlasciwosci to wszystko co wchlonal oddaje do wody z podwojna sila. Mialem wlasnie taki wklad i zaczela mi woda smierdziec i robil sie korzuch na wodzie. Wywalilem ten wegiel, ktory mial nie wiecej niz 3 tyg i jak reka odjal. Woda czysciutka, bez korzucha i brzydkiego zapachu. Dzieki za wszelkie rady. Pozdrawiam wszytskich.