-
Czy komuś się udało . . .
siema czy komuś z was się udało rozmnożyć waszych podopiecznych jeśli tak to jakie gat i kiedy ??
-
Re: Czy komuś się udało . . .
Ja rozmnożyłem żółwie stepowe rok temu. Z trzech jajeczek wykluły się trzy żółwiki.
lecz był to trzeci miot samicy. Teraz również inkubuje 3 jajeczka. Rezultaty poznam w połowie maja.
-
Re: Czy komuś się udało . . .
w takim razie wielkie gratulacje może coś więcej szczegułów podasz ??
-
Re: Czy komuś się udało . . .
NO to gratulacje!!!!!! Chyba mało komu udało się cos takiego w Polsce. Możesz napisać cos więcej: w jakich warunkach trzymasz żółwie, ile ich masz, itd. Jestem pod wrażeniem.
pozdrawiam
Natalia
-
Re: Czy komuś się udało . . .
Posiadam 3 samce i 2 samice tego gatunku. 4 są u mnie od 8 lat. Samica, która składa jaja, kiedy ją kupiłem miała około 3 lat, druga jest młodsza i czekam, kiedy osiągnie odpowiedni wiek. Podstawą sukcesu jest trzymanie oddzielnie samic i oddzielnie samców. Nie zimuje żółwi, gdyż stwierdzam, iż ten czynnik nie wpływa w aż tak dużym stopniu na sukces hodowlany. W końcu żółwie w hodowli nie są w stanie przygotować w takim stopniu organizm, jak w naturze, jednak żeby żółwią urozmaicić "życie w terrarium" obniżam im o 3, 4 stopnie temperaturę w terrarium na okres około trzech tygodni przed okresem godowym. Co około 4,5, 5 miesięcy dopuszczam tego samego samca do samicy. Przed i w czsie okresu dopuszczania samca do samicy codziennie spryskuję terrarium i stopnioo podnoszę temperaturę. Po maksymalnie miesiącu samica składa jajeczka( zazwyczaj 3, lub 2). Wyżej wymienione wnioski oparte są wyłącznie na moich doświadczeniach. Wkrótce opiszę, jak wygląda proces zabiegania o względy samicy i co najważniejsze sposób inkubacji jajeczek, a sam proces dochodzenia do kopulacji żółwi postaram się uzupełnić, ponieważ trudno jest opisać wszystko za jednym razem.
Pozdrowienia!!!
-
Re: Czy komuś się udało . . .
To, co piszesz o rozmnażaniu niezimowanych żółwi jest sprzeczne ze wszystkim, co kiedykolwiek czytałam na ten temat! Oczywiście nie zarzucam Ci oszustwa, to po prostu bardzo mnie zaskoczyło i pewnie nie tylko mnie
Powiedz, sam wychowujesz wszystkie małe żółwiki, czy może je sprzedajesz? jesli tak, to jak rozwiązujesz sprawy formalne? Czy masz zaświadczenia o urodzeniu w niewoli na przykład?
pozdrawiam
natalia
-
Re: Czy komuś się udało . . .
Zdaję sobie sprawę z Twoich wątpliwości, niemniej jednak jedną z głównych funkcji snu zimowego jest przetrwanie przez żółwie trudnego okresu, jakim jest zima, oraz, co bardzo często się zdarza lata. Długi brak kontaktu samca z samicą powoduje, iż żółwie są bardziej pobudzone do rozrodu, a co za tym idzie, jak to już wcześniej podkreślałem podstawą sukcesu jest oddzielna hodowla samic i samców. Długotrwałe trzymanie ich razem spowoduje w końcu, że żółwie znudzą się sobie, a co gorsza, jeśli zdarzy się natrętny samiec, który cały czas będzie walczył o względy samicy może doprowadzić do jej zestresowania. Na spotkaniu miłośników gadów, które odbyło się we Wrocławiu we wrześniu 2003r. była poruszona sprawa zimowania gadów. Jest to oczywiście sprawa sprzeczna, gdyż jedni uważali, że należy, a drudzy, że nie. Pamiętam opinię wypowiedzianą przez Honorowego Członka PST, który stwierdził, iż zimowanie wcale nie jest potrzebne. Swoją tezę potwierdził tym, że wiele gatunków gadów rozmnażał bez snu zimowego, w tym także nasze rodzime gatunki jaszczurek i węży. Być może jest to niekonwencjonalny sposób hodowli, niemniej jednak skuteczny.
Pozdrowienia !!!
-
Re: Czy komuś się udało . . .
Rzeczywiście sposób jest niekonwencjonalny. Podejrzewam, że gdyby były zimowane sukces byłby jeszcze większy ! Natomiast faktem jest, ze na żółwie stymulująco działa rozdzielenie płci i w tym upatruje się sukcesu rozrodczego także bardziej egzotycznych gatunków. Kazdy samiec powinien być trzymany oddzielnie, wiosną co kilka dni nalezy na kilka godzin łączyć samce ze sobą; walki między samcami działają na nie stymulująco. A potem do samic. Nieskuteczność zapłodnienia u samców trzymanych stale z samicami upatruje się nie tyle w stresie samic co bardziej w zmęczeniu samców, stale pobudzane przez samice na tyle dużo sił i energii, że nie wystarcza jej aby zmusić samicę do uległości.
Pobudzająco także u gatunków sucholubnych działa zwiększenie wilgotności i temperatury. Tak tez dzieje się w tym przypadku. Takie czynniki jak wilgotność, długość dnia, intensywność oświetlenia mają duze znaczenie.
Zimowanie jest procesem związanym nie tylko z czynnikami ekologicznymi, gdyby tak było zółwie stale zachowywałyby się tak jak w lecie, a jak wiadomo wiele osób ma w zimie problemy z żywieniem, ospałością itp. u swoich zółwi. Wynika to z przystosowań fizjologicznych ukształtowanych przez setki tysięcy czy miliony lat. Przede wszystkim sen zimowy wpływa znacząco na proces oogenezy i spermatogenezy, np. u jaszczurki żyworodnej jest do tego niezbędny. Gatunek taki jak żółw stepowy jest szczególnie predestynowany do snu zimowego gdyż w naturze przesypia nawet 6 miesięcy (+ 2 miesiące estywacji), tym bardziej to rozmnożenie wydaje się sukcesem. Są gatunki gadów, którym sen zimowy jest absolutnie niezbędny do rozrodu (jaszczurka żyworodna) i są takie u których może się to udać bez zimowania. Dobrze, że takie rozmnażanie jest tez możliwe, gdyż z drugiej strony prawidłowe zimowanie wcale nie jest łatwo przeprowadzić.
-
Re: Czy komuś się udało . . .
Zgadzam się z Panem. Ważnym czynnikiem, który działa stymulująco na żółwie oprócz temperatury, wilgotności, długości dnia, intensywności oświetlenia, oddzielnej hodowli samic i samców jest również rodzaj podawanego pokarmu. Jesienią, zimą mniej urozmaicony( co jest najzupełniej normalne o tej porze roku), natomiast wiosną, latem bardzo urozmaicony. Samce są bardzo często nadpobudliwe, co sprawia, że nie mają później siły na właściwą kopulację, natomiast stres występujący u samic może przejawiać się niechęcią do samców, jak również, mimo kopulacji, składaniem niezapłodnionych jajeczek. Pamiętam, jak ładnych parę lat temu kupiłem pierwszego samca, z którym na początku miałem wielkie problemy dotyczące karmienia. Nie chciał jeść, był ospały, ponieważ nabyłem go w styczniu( zima, to najgorszy okres na kupno żółwi, jednak w sklepie trzymany był w bardzo złych warunkach ). Temperaturę miał bardzo niską, co nakłaniało go do zapadnięcia w hibernację. Po kupnie stopniowo go wybudzałem. W następnym roku miałem z nim tylko drobne problemy, ponieważ przyzwyczajenia trudno zlikwidować. Z kolei rok puźniej nie miałem z nim już żadnych problemów i od tamtej pory nigdy go, tak jak inne żółwie nie zimowałem. Jest racją, iż prawidłową hibernację bardzo trudno przeprowadzić, jednak w wypadku żółwi stepowych nie jest to czynnik, który decyduje o sukcesie hodowlanym, choć, jak pan powiedział, prawdopodobieństwo wykluwania się małych żółwików byłoby większe. Może kiedyś spróbuję.
Pozdrowienia!!!
-
Re: Czy komuś się udało . . .
Gdybyś mógł cos jeszcze napisać o tym, jak opiekujesz sie maluchami, byłoby fajnie
Natalia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum