-
Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Czytam i czytam wszystkie zamieszczone posty na temat rejestracji i szczerze mówiąc mam tego już dość !!!
Chodzi mi tu przedewszystkim o dobro zwierzaków...
Dokładnie kilka dni temu odkupiłem żółwika stepowego tylko z żalu ..
Był chowany w kartonowym pudełku z trocinami beż oświetlenia itp sprzętu .
Karminoy tylko i wyłącznie sałatą ......i jak to powiedział poprzedni właściciel CZASAMI dostawał pokarm.
I tu pytanie do całego bajzlu które zwie się rejestracja zwierząt ??
Obecne jestem bandytą bo posiadam nielegalnego Żółwia ?? Kto mi zarejestruje takiego zwierza ? którego wyciągłem grzecznie piszac z niewoli !!
Czy na takie przypadki zostało napisane jakiekolwiek rozporządzenie ?? chyba nie...
Polska dorasta do poziomu Europejskiego ale tylko w kwestii pieniężnej , aby były dwa gatunki : bardzo biedny i bardzo bogaty a ja jako szarak zadeptany !!
Bardzo prosze o pomoc w sprawie którą jak wyżej wymieniłem ?
P.s. A może mam ukryć tego żółwika w piwnicy pod podłogą jak Dziadek który tam się ukrywał podczas okupacji ....jeszcze troche i będziemy musieli pieczątki przybijać zwierzakom na głowach ((
( NIE JESTEM PRZECIWNIKIEM CITES ALE..... POLSKA NIE DOROSŁA DO TEGO. )
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Zastanawiałam sie niedawno nad tym samym problemem i szczerze mówiąc nie mam pojęcia, co robic w takim wypadku. Jesli Cię to pocieszy, to my tez jesteśmy bandytami, bo mamy jednego niezarejestrowanego żółwika, przygarniętego bo znudził się juz dzieciom poprzedniego właściciela. Wiem też, że jesli spotkam kolejnego tzw. żółwia z odzysku, do oddania, zabiedzonego, głodnego, krzywego, to wezmę go do siebie i zaopiekuję sie nim (wiem, że dobrze), bo nie umiałabym zrobic inaczej.
Pozdrawiam
Natalia
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Olewaj przepisy skoro ludzie mogą to robić a przy okazji sprawiać cierpienie zwierzętom to tym bardziej ty nic złego nie robisz trzymając go w dobrych warunkach ale bez papierka zastanawia mnie jedynie fakt czy zwierzęta z przemytu nie będą teraz poprostu dopisywane do wylęgów zwierząt w hodowli albo porpsotu z nich sie będzie tworzyło mioty na papierze i w ten sposób legalizowało nie każdemu wetowi u którego trzeba zgłosić młode najpierw się będzie chciało sprawdzać w jakim wieku są zwierzęta
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Cieszę się ze nie zostałem sam ..... i zrobie dokładnie tak jak piszecie .
Skoro ja go wyrwałem z niewoli to i umnie zostanie , bez względu czy ma dowodzik osobisty czy też nie .
Mimo wszystko Polska to chory Kraj.........
Tak jak to napisałem wcześniej Cites jest ok tylko że ludzie którzy tym sterują w Polsce nadają się na fermy z kurami )
Z Pozdrowieniami od "TUPKA" takie otrzymał imie odemnie.
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Sprawa jest skomplikowana z tego powodu, że właśnie od nas, świadomych terrarystów, oczekuje się przestrzegania wszystkich kwestii związanych z rejestracją, Cites, itp. Uważam jednak, że jest różnica między świadomym zakupem zwierzęcia z nielegalnego źródła na jakiejś giełdzie, w sklepie itp., a przygarnięciem zaniedbanego, nieszczęśliwego osobnika od kogoś, kto chce się go pozbyć bądź nie umie lub nie chce zapewnic mu odpowiednich warunków. Czy lepiej skazac zwierzątko na dalsze cierpienia i nie brać go, bo nie będzie zarejestrowane? Chyba nie doczekamy się oficjalnego rozwiązania tego problemu...bo w jaki sposób???
Natalia
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Rozwiązania dobrego nie ma ani w Polsce ani na świecie. Głośna była kilka lat temu sprawa zabicia kilkuset żółwi z przemytu przez służby celne Szwecji. Nie pomogły interwencje organizacji społecznych. W innych krajach też nie można zarejestrować sobie zwierzaka w dowolnym momencie. Trzeba niestety zrozumieć, ze otwarcie takiej furtki skończyłoby się tym, że cały zapis o rejestracji nie miałby sensu. Każdy przemytnik "ratowałby" z cięzkich warunków setki chronionych gatunków. Ustawa ma wiele dziur, ale ta podważałaby w ogóle sens ewidencjonowania zwierząt.
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Wiadomo...ale łatwiej o tym myśleć w abstrakcyjnych kategoriach a trudniej, gdy się widzi konkretny przypadek. W Polsce brakuje takich miejsc i instytucji innych, niz ogrody zoologiczne, gdzie można oddawać znalezione, ranne, niechciane żółwie. Także i te instytucje mają ograniczone możliwości (w końcu muszą odmówić, gdy maja "przepełnienie"), ale najważniejsze, że są. Przykład jest tutaj http://www.tortues.com/index_uk.html.
Mieć podobnie funkcjonujący ośrodek, odpowiedni do polskich warunków, to takie moje "skromne" marzenie. Cóż, teoretycznie jeszcze sporo życia przede mną
Natalia
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Każdy przemytnik deklarowałby się tym że zwierzaka przygarnął , w porządku ...rozumiem !!!
Ale , z tego co można oglądać w telewizji ( np : Animal Planet ) zwierzęta zle traktowane , chore , znalezione i wiele jeszcze przykładów trafiają do specjalistycznych przychodni dla zwierząt zgadza się ?!.
A u nas ??? prosze podać mi przykład ..... ? która organizacja bądz urząd i sam nie wiem kto jeszcze przyjmie tego biednego żółwika , gdybym ja go nie przygarnął .??Pomijam tu osoby prywatne bo to chyba normalna rzecz widząc jak zwierzak się męczy.........( czasem nawet z niewiedzy własciciela ) ze go przygarnie i pomoże tym bardziej rosnące grono terrarystów.
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
Polska dorosła do wielu spraw w tym CITES. Poszanowanie prawa to kwestia szacunku do kraju, ludzi i.....zwierząt których to prawo dotyczy. CITES powstał dla ochrony tych najsłabszych, ginących. Kontrola nad handlem , transportem... Kupujemy z litości jednego żółwika na targowisku. Ale możemy się spodziewać, że w miejsce jednego pojawi się zaraz 10 równie zaniedbanych i wynędzniałych. Sprzewdawanych na mrozie z kartonowego pudełka. Zwierzę staje się chodliwym towarem. Nie wykupimy WSZYSTKICH biednych zwierząt na Świecie - choćbyśmy tego bardzo chcieli. - Podaż określa popyt. Przepraszam, że tak to określę ale NIECHODLIWY TOWAR WYCOFUJE SIĘ Z HANDLU - NIE KUPUJĄC ZWIERZĄT NIEREJESTROWANYCH NIE PODPISUJESZ SIĘ POD UDRĘKĄ. RATUJĄC JEDNO ZWIERZĘ SKAZUJESZ NA CIERPIENIA DZIESIĘĆ NASTĘPNYCH. JESTEŚ ŚWIADKIEM DRĘCZENIA - POWIADOM POLICJĘ.
-
Re: Tak czytam i czytam posty i mam już dość....
popracuję nad tym od wiosny!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum