A wracając do tematu.... Jeśli żółw "ma nieszczęście" żyć na pokojach i wyrosły mu szpony tyranozaura - lepiej piłować niż przycinać. Mniej boli. Do takich celów używam wysokoobrotowego narzędzia Drehmel z odpowiednio dobranym kamieniem ściernym. Może być również pilnik do ...paznokci z tym że praca jest żmudna i długotrwała i nie każdy żółw wykaże się cierpliwością.
ps. do sałaty podchodzę radykalnie - nie podawać!