-
Re: Krew z pyszczka
Yyyy...no właśnie podejrzewałam, że tak będzie
) U weterynarza to jeszcze działa, bo żółw jest ogólnie zestresowany, obce zapachy itp.- szybciej się wścieknie. Sama wiem, jak trudno otwierać dziób moim stepowcom- poleglam przy każdej próbie. Z naszą samica to jestem mądra, bo ma krzywicę pyska i przez to wysunięta dolną listwę rogową pyszczka, więc po prostu ja za to łapię i otwieram (gdzieś był wątek o sposobie otwierania pyska żółwiom). Inne kuszę kawałkiem jedzenia, wysuwaja wysoko szyję i rozdziawiaja pyski jak u lekarza, ale u czerwonolicych jakos nie moge sobie tego wyobrazić, w końcu jedzą w wodzie. Może odezwie się jakis hodowca czerwonolicych.
Natalia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum