-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
Owszem. Przez pancerz się nie wchchłania. Natomiast spore ilości wody zółwie połykają w trakcie pobierania pokarmu (żółwie wodne nie posiadają śliny muszą połykać pokarm w wodzie) dlatego podawanie wapna do wody jest jak najbardziej wskazane.
Pozdrawiam.
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
no to pozdrów Kubusię
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
A żółwiki te białe próbowałaś jej wrzucać? Mój Dziuniek (który też może być samicą) okropnie je lubi i pożera jak cukierki... Jak nie zje, to one i tak się rozpuszczą i wapno dostanie się do wody.
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
w takim razie zobaczymy czy żółwica jest kanibalem
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
Tak wiem trzymanie maluchów w PLAZIE jest okropne sam byłem świadkiem jak w zeszłym tygodniu jeden leżał na wznak!!! biedactwo, natychmiast go usunęli, no ale reszta tych dorosłych co ludzie im przynieśli ma się znacznie lepiej, mogą swobodnie popływać a niżeli siedzieć w ciasnym akwa bez ruchu, wiem o takich warunkach jak u nas w domu nie ma szans ale co zrobić?? Najlepiej jakby nikt u nich nie kupił zielonego "kapselka" może wtedy daliby sobie spokoj z żółwikami... a te duże? może ktoś przygarnie aby zapewnić lepsze warunki, tylko kto?? Szkoda że nie było tam faceta do Twojej żółwicy ( czyżby "chłopy" byli na wymarciu??) A propo wapna kup te żółwiki moje gadzinki (5.5 cm) co chwile go skubią, muszę kupować 3 na miesiąc! albo możesz pokruszyć tabletki calcium i posypywać mięsko przed podaniem, aha te żółwiki tak szybko się nie rozpuszczają i nie brudzą wody.
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
samce są tak rzadkie ponieważ ich inkubacja wymaga wyższych temperatur
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
Owszem sposób trzymania małych należy kategorycznie potępić.
Natomiast to że mają duże żółwie czerwonolice i to że są one w oczku ma swoje dobre strony. Ludzie teraz tak pochopnie nie kupią małego i nie powiedzą że nie wiedzieli że on tak urośnie i że wymaga tyle przestrzeni. Niewiele sklepów posiada dorosłe czerwonolice a wielu sprzedawców z premedytacją zapomina powiedzieć jak TO urośnie. Inna sprawa to to że pewnie oczko to nie jest wyposażone w oświetlene UVB (to tylko przypuszczenie) i edukacja klienta jest nie pełna.
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
widziałam dziś twoją Kubusię. Moja jest chyba trochę większa i ma bardziej zielonkawy pancerz. Poza tym ma mniej zadarty nos! Ale za to akwaria są podobnie małe
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
Nie wiem jak to jest z facetami- żółwiami, ale w przypadku naszego gatunku też trudno znaleźć porządnego. Podobno mają mieć je w Zabrzu, tylko nie wiadomo czy na sprzedaż (cena i tak pewnie mnie zmiecie, zemdleję tak jak dziś gdy facet mi podał cenę filtra-354 zł!). A tak a propos samca- o ile mniejszy może być od samicy. Może po prostu kupię jej jakiegoś "małolata"?
-
Re: Pani Żółwikowa i jej problemy
zazwykle o ok 1/3 samiec jest miejszy od samicy w podobnym wieku małolata jej nie kupuj lepiej nie wiadomo jak zareaguje moja się do młodszych żółwi odnosi ok ale jak przychodzi do karmienia to czasem potrafi chwycić malucha razem z mięsem lepiej jak kupisz żólwie w podobnym wieku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum